Wojenko, wojenko … czyli spotkanie międzypokoleniowe

W dniu 25 marca 2017 roku uczestnicy zlotu integracyjnego organizowanego przez Fundację w Ośrodku Wypoczynkowym „Łucznik” w Sielpi mieli zaszczy zaprosić na spotkanie międzypokoleniowe pod nazwą „Wojenko, wojenko cóżeś ty za pani?” bohaterów czasów wojny, świadków historii okrutnej i niestety często już zapominanej – żołnierzy koneckiego koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Spotkanie odbyło się w ramach obozu integracyjnego grupy ponad 30 osób z całej Polski (od Szczecina po Białystok, od Trójmiasta po Kraków). Ideą naczelną spotkania było przybliżenie uczestnikom osobistych historii i przeżyć a przez co budować i utrwalać więzi społeczne z pokoleniem polskich bohaterów czasów wojny.

Goście

W spotkaniu wzięli udział:

Pan Andrzej Kosma – prezes koneckiego koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej

oraz weterani:

Pan por. rez. Jan Chlebosz
Pan por. rez. Jan Lagner
Pan por. rez. Zdzisław Kowalski

Fot. Archiwum FR

Opowieści wojenne

Goście opowiadali swoje historie wojenne. Wzruszające i przejmujące. Rozpoczynały się zazwyczaj od słów „Gdy miałem 10 lat …”., bo rzeczywiście każdy z nich miał po około 10-12 lat gdy po raz pierwszy chwycili za karabin. Byli dziećmi ale dorastali tak szybko, jak szybko tętniła wokół nich wojna. Trafiali do lasu, pełnili różne funkcje w strukturach Armii Krajowej; od łącznika będąc chłopcami, po pełnowartościowego żołnierza. Ich opowieściom towarzyszyły emocjonalne wspomnienia, łamał się głos. Jeden z gości w bardzo przejmujących słowach wspominał to, jak okrutnymi byli żołnierze faszystowskich Niemiec i jakimi bezwzględnymi byli oprawcami. Inny gość, Pan por. Jan Lagner wspominał siebie, jako małego chłopca, który poprzez muzykę skrzypiec zaskarbił sobie zaufanie – jak się potem okazało – samego dowódcy placówki w m. Końskie. Goście opowiadali o wsiach i miastach powiatu koneckiego i o tym, jak wielką zgrozę przeżywali gdy sowieccy wyzwolicie bezwzględnie pustoszyli domostwa. Piękne – choć nieraz bardzo dramatyczne – opowieści zakończyliśmy oklaskami na stojąco a w dowód ogromnego uznania za trud i wkład w walkę zbrojną kombatanci otrzymali od uczestników obozu biało-czerwone wiązanki kwiatów. Wzruszenie było obopólne.